środa, 22 sierpnia 2012

Taaa...

...znów ślubna. Jak już wspominałam, sezon ślubny nie ma końca. I dobrze. 
Przy tworzeniu tej kartki zauroczyły mnie kupowane na szybko papiery Agnieszki Anny. 
Delikatne, antyczne, romantyczne ( ale nie przesłodzone). 
Chmmm, no tak. To zaprezentuję co mi wyszło: